"Madama Butterfly" Giacomo Pucciniego w reż. Pii Partum w Operze na Zamku w Szczecinie. Pisze Katarzyna Kubińska w Kurierze Szczecińskim.
24 i 26 KWIETNIA Opera na Zamku wystawiła ostatnią w tym sezonie operę. Wybór padł na "Madama Butterfly". Było widowiskowo i emocjonalnie, chociaż reżyseria mocno odbiegała od klasycznej wizji kompozytora. GIACOMO Puccini pragnął stworzyć operę, która mówiłaby o ludzkich problemach i pokazywała prawdziwy, niewyimaginowany świat. I tak powstała "Madama Butterfly". Jedna z najgłębszych psychologicznie oper przedstawiająca historię młodej gejszy - Cio-Cio-San (zwanej także Butterfly). Mając 15 lat, wychodzi ona za mąż za amerykańskiego porucznika Pinkertona. Nieświadoma, a właściwie - nieprzyjmująca do wiadomości, że ukochany zainteresowany jest jedynie ślubem według japońskiego zwyczaju, na 999 lat, z możliwością odstąpienia od niego w każdym miesiącu. Dla niego to tylko gra. I Pinkerton porzuca Butterfly, która każdego dnia z nadzieją wypatruje statku z nim na pokładzie. Opuszczona, w towarzystwie tylko swojej służącej i przyjaciółki