Kilkanaście spektakli m.in. w zrewitalizowanym budynku pralni szpitalnej czy na terenie zakładów produkcyjnych w Pszczynie będzie można od czwartku obejrzeć podczas IV edycji festiwalu Teatralna Maszyna Pszczyna.
Pomysłodawca i szef artystyczny festiwalu Wojciech Jakubiec powiedział, że choć w Pszczynie nie ma instytucji teatralnej, to "jest potrzeba na teatr". - Moim zdaniem absolutnie w każdej przestrzeni można przedstawić teatr, nawet na przystanku autobusowym - dodał Jakubiec. Przedstawienia odbędą się m.in. w zrewitalizowanym budynku niedziałającej od kilku lat pralni szpitalnej, na terenie zakładu produkcyjnego Bilfinger Elwo, w byłym budynku Gminy Wyznaniowej Żydowskiej oraz w sali sesyjnej Urzędu Miasta. Organizatorzy zapewniają, że choć nie są to teatralne wnętrza, zostaną odpowiednio dostosowane. Widzowie obejrzą m.in. "Męża i żonę" według komedii Aleksandra Fredry w wykonaniu Kompanii Teatralnej Mamro, "Wodewil warszawski" Teatru Pijana Sypialnia, "Dzbanek z czarnej gliny" na podstawie "Balladyny" Juliusza Słowackiego w wykonaniu Teatru PID/GIN czy spektakl "Caligula" według Alberta Camusa w wykonaniu Teatru Stanisława Ignacego Witkiewicza w Zakopa