EN

6.07.2007 Wersja do druku

Psychologiczne gierki z seksem w tle

"Trójkąt" w reż. Szymona Turkiewicza w Teatrze Zakład Krawiecki we Wrocławiu. Pisze Leszek Pułka w Dzienniku - dodatku Kultura.

Próba zmierzenia się przez aktorów Zakładu Krawieckiego z legendą wrocławskiego Trójkąta, dzielnicy meneli i przemocy, to zabawka pełna stereotypów i póz. Najbardziej irytuje, że "Trójkąt" Anny Bednarskiej mocno szeleści papierem. I to nie figurami znanymi choćby z prozy Hłaski czy z legnickich spektakli Jacka Głomba, lecz historyjkami, które pamiętam z listów czytelniczek do redakcji "Przyjaciółki" w czasach Gomułki. Pokochali się, potem on pił, bił, ona nie wytrzymała. Patrol MO, wyrok, powrót do alkoholu, czasem nagła śmierć. I konkluzja: dzieci alkoholików zostają na zawsze naznaczone. W dramacie Bednarskiej zabrakło także poetyckiego tła - menelskiego kodeksu honorowego, pełnokrwistych herosów melin przy Komuny Paryskiej czy Traugutta, ulic tzw. Trójkąta Bermudzkiego, w którym samotny przechodzień jeszcze w latach 50. mógł przepaść bez wieści. Słyszymy o pijaczkach karykaturach, którym autorka niezręcznie dorabia psychologię gł

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Psychologiczne gierki z seksem w tle

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik nr 156 - dodatek Kultura

Autor:

Leszek Pułka

Data:

06.07.2007

Realizacje repertuarowe