"Psiunio" w reż. Grzegorza Chrapkiewicza w Teatrze Kamienica w Warszawie. Pisze Hanna Karolak w Gościu Niedzielnym.
CZY ZAGINIĘCIE PSA PODCZAS SPACERU MOŻE DOPROWADZIĆ DO ROZPADU ZWIĄZKU ALBO DO JEGO SCEMENTOWANIA? OKAZUJE SIĘ, ŻE MOŻE. I MOŻE TO STWORZYĆ PRAWDZIWĄ TRAGIKOMEDIĘ. Otwarcie nowego sezonu w Teatrze Kamienica można uznać za niezwykle udane. Premiera spektaklu "Psiunio" to strzał w dziesiątkę. Skrzące się finezyjnym humorem dialogi i najwyższej klasy aktorstwo Hanny Śleszyńskiej, Piotra Polka i Tomasza Sapryka wywoływały salwy śmiechu i rzęsiste brawa publiczności, która szczelnie zapełniła widownię. A wydawałoby się przecież, że banalny temat nie przyciągnie na dłużej uwagi widza. No bo cóż się w istocie stało? Pan domu wrócił z wieczornego spaceru z psem bez... Psiunia. Wywołało to lawinę pretensji pani domu i coraz głębsze poczucie winy pana. Okazuje się, Wspaniałe role Hanny Śleszyńskiej, Piotra Polka i Tomasza Sapryka sprawiają, że publiczność w napięciu oczekuje zakończenia że w tym małżeństwie wspólny pupil stał si�