"Marzec'68. Dobrze żyjcie - to najlepsza zemsta" Pawła Demirskiego w reż. Moniki Strzępki w Teatrze Żydowskim w Warszawie. Pisze Mike Urbaniak w Gazecie Wyborczej, dodatku Wysokie Obcasy.
Antysemityzm zdaje się według Demirskiego "przereklamowany". Po serii porażek, które w tym sezonie poniósł na własne życzenie Teatr Żydowski w Warszawie, mamy w końcu premierę ważną. Przygotował ją duet Strzępka - Demirski, który wrócił na sceniczne deski po półtorarocznej przerwie na kręcenie serialu "Artyści" (premiera jesienią w Telewizji Narodowej). Wrócił, ale nie przywalił, co wielu zaskoczyło. Mnie to przytępione ostrze zupełnie nie przeszkadza. Skonfundował mnie raczej przekaz tego - nawiasem mówiąc - niegotowego jeszcze na premierę spektaklu. W "Marcu '68" Demirski kontynuuje tezę ze swojej znakomitej sztuki "nie-boska komedia. WSZYSTKO POWIEM BOGU!", z której możemy się dowiedzieć, że w Polsce antysemityzm nie miał podłoża rasistowskiego, tylko klasowe (biedni Polacy - bogaci Żydzi). Teraz ze sceny Żydowskiego słyszymy, że marcowa kampania antysemicka była tylko rozgrywką między dwiema frakcjami PZPR, więc dostali ci,