"Żony stanu, dziwki rewolucji, a może i uczone białogłowy" Jolanty Janiczak w reż. Wiktora Rubina w Teatrze Polskim w Bydgoszczy. Pisze Aneta Głowacka w Teatrze.
Bydgoski spektakl czołowego feministy polskiego teatru to gorąca obrona praw kobiet, marzących o rewolucji bez odtwarzania patriarchalnych schematów. Premiera spektaklu Wiktora Rubina "Żony stanu, dziwki rewolucji, a może i uczone białogłowy" na podstawie tekstu Jolanty Janiczak zbiegła się w czasie z zeszłorocznymi październikowymi protestami kobiet. Polki w wielu miastach w kraju i za granicą wyszły na ulice, nie tylko by wyrazić swój sprzeciw wobec polityki rządu, próbującego w radykalny sposób ograniczyć ich prawa reprodukcyjne, ale również by zawalczyć o własną godność. Według szacunków w manifestacjach wzięło udział blisko sto tysięcy osób, a fala oburzenia wobec języka, światopoglądowych deklaracji i posunięć polityków, dyskredytujących i dyskryminujących w prawach obywatelskich połowę polskiego społeczeństwa, została nazwana Czarnym Protestem. Nawet jeśli był to tylko zbieg okoliczności, trudno nie oddać artystom, że i