"Przyszłość ciała" projekt Agaty Siniarskiej w Komunie//Warszawa. Pisze Teresa Fazan w Dwutygodniku.com.
Oglądając "[,]", miałam wrażenie, że gdzieś w strukturze narracji tkwi wyraźne pragnienie wyrwania się z ram, pójścia dalej. Sięgnięcia w przestrzeń, której nie możemy antycypować, zawłaszczać, której nie możemy w żaden sposób opanować - w przyszłość. Opowiastka science fiction stanowiąca punkt wyjścia spektaklu "[,]" jest bardzo prosta: performerka o niezbyt imponującej karierze (będącej ścieżką odrzuconych aplikacji i niezrealizowanych marzeń), Agata Siniarska, powraca do dnia dzisiejszego z 2045 roku. W 2015 odbył się bowiem jej niesławny perfromans i cofa się w czasie, by jako nowa lepsza istota - cyborg A.S.3CI - zatańczyć go jeszcze raz. Opowieść ta jednak zostaje nam przekazana w sposób niezwykły i właśnie na przecięciu tematyki i formy narracji rodzi się niesamowitość proponowanego przez Siniarską i Keil (kuratorka) projektu. Struktura performansu przypomina mi nieco zapamiętaną z dzieciństwa zabawę w podchody: oto b