EN

28.04.2003 Wersja do druku

Przystrzyżone, przestawione

Jak brzmią dzisiaj " Dziady " ? Od­powiedź Macieja {#os#21426}Sobocińskiego{/#} na to pytanie nie jest szczególnie prze­konująca ani porywająca. Autorytety, cytowane zresztą w pro­gramie, przekonują nas, że litera­tura romantyczna straciła dziś moc. "Dotychczasowa, dominująca w na­szej kulturze forma polska miała cha­rakter symboliczno-romantyczny. (...) to poetyczne marzenie zbiorowości o sobie samej zaczęło obecnie blednąc" - to Maria Janion. Istotnie, dramat romantyczny rzadko pojawia się na scenie. Co prawda słychać głosy, że nowe pokolenie reżyse­rów powinno zmierzyć się z tą dramatur­gią, ale wyzwanie jakoś nie jest podejmo­wane. Zdecydował się na to Maciej {#os#21426}Sobo­ciński{/#}. Stworzył własny scenariusz, tnąc i przestawiając tekst według tego, co uwa­ża w "Dziadach" za najistotniejsze. Nie ma tu "mszy narodowej" (nie nowość - u Swinarskiego np. też jej nie było), więźniów, męczeństwa, caratu. Nie ma wielu scen,

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Przystrzyżone, przestawione

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Kraków nr 99

Autor:

Joanna Targoń

Data:

28.04.2003

Realizacje repertuarowe