EN

1.06.2001 Wersja do druku

Przystawka z głupca

Co jadają na kolację niektórzy bogaci Francuzi? Pasztet z gęsich wątróbek, mięsa nadziewane truflami, puree z kasztanów, piją dojrzałe wina... Można wymienić wiele wykwintnych potraw i ekskluzywnych trunków. Ale dla bogatych Francuzów to banalne i oklepane menu. Niektórzy z nich potrzebują mocniejszych wrażeń i perwersyjnej rozrywki dla zaostrzenia apetytu. A więc zanim zasiądą do stołu, organizują polowania. Mają naganiaczy, którzy specjalizują się w tropieniu rasowych głupców. Wskazują upatrzoną sztukę, a jeśli osobnik jest dorodny, otrzymuje zaproszenie na kolację, gdzie zostaje rzucony na żer. Jak na prawdziwych drapieżników przystało, dręczą nieboraka, nabijają się z niego, a kiedy już zabawią się jego kosztem, nasycą się jego głupotą, odprawiają biedaka nieświadomego, że do cna obdarto go z godności. Tak, jak odstawia się brudny talerz, kiedy zniknęło z niego smakowite danie. Na tym, mówiąc najkrócej, polega tytułowa ko

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Teatr, nr 6

Autor:

Malwina Głowacka

Data:

01.06.2001

Realizacje repertuarowe