Z Lisem nie ma żartów. Jeżeli się łasi, to pragnie cię pożreć. Jeżeli chce ci przekazać jakąś tajemnicę, leci mu ślinka. Jeżeli się spowiada i filozofuje, to i tak na widoku ma pewny obiad. Lisie opowieści pana Mrożka, zabawne i nieco przewrotne, to świetny materiał do grania i myślenia. Korzystają z tych możliwości aktorzy "Dramatycznego", a zwłaszcza Mirosława Krajewska jako Blond Kokoszka, bardzo kobieca i "kurza"zarazem. Zdzisław Wardein jako Lis zrazu tradycyjny, czyli przechera, a potem filozofujący na smutno. Maciej Damięcki jako Kogut-victim, który niczym się nie da zaskoczyć, dopóki go Lis nie capnie, i Witold Skaruch w niemej roli Biskupa z dzieckiem przy piersi. Potrawę z "Serenady" i "Lisa filozofa" podano na otwarcie sceny imienia Witolda Zatorskiego, świetnego reżysera związanego onegdaj z Teatrem Dramatycznym. Pomysł był dobry, wykonanie również, może wyjąwszy nadmiernie tandetną dekorację, nawiązującą stylem do kiepskieg
Tytuł oryginalny
Przypowieści pana Mrożka
Źródło:
Materiał nadesłany
Życie nasze codzienne nr 21