Staranne zagranie, po raz pierwszy w Polsce, sztuki Jasieńskiego "Bal manekinów", napisanej w latach 30-tych, jest hołdem, należnym pamięci wybitnego poety, którego twórczość przywracamy obecnie tradycji narodowej. Sztuka udowadnia swą sceniczność i cieszy się powodzeniem. Nie znaczy to zresztą, że należy do czołowych utworów Jasieńskiego. Autor "Słowa o Jakubie Szeli" dramaturgią zajmował się tylko przygodnie. "Bal manekinów" to raczej pół scenariusz pół skecz, zaciążyły na nim nadmiar groteski i szkicowość, jest to jakby plakatowa agitka, napisana pod wyraźnym wpływem groteskowych pomysłów scenicznych Majakowskiego i biomechaniki teatru Meyerholda. Dwie w pełni wykończone sceny podnoszą jednak rangę sztuki: oryginalny, dosłownie ujęty bal manekinów (czyli cały akt pierwszy) i dialog dwu delegatów partii prawicowo-robotniczej w akcie drugim. Dla tych dwu scen warto było zagrać i warto będzie grać "Bal manekinów". Pierwsza
Tytuł oryginalny
Przypomniana sztuka Jasieńskiego
Źródło:
Materiał nadesłany
Trybuna Ludu Nr 303