"Halka" w reż. Marii Fołtyn w Teatrze Wielkim - Operze Narodowej w Warszawie. Pisze Temida Stankiewicz-Podhorecka w Naszym Dzienniku.
Galowe przedstawienie "Halki" w 150-lecie prapremiery zostało zaprezentowane z dedykacją "W hołdzie 'Halce'". A ja dodałabym: "i z miłością". Bo jest to najbardziej ukochana opera Polaków. Nieustannie, od chwili prapremiery w 1858 roku, darzona jest wielką miłością, czemu publiczność ciągle daje wyraz. I kochamy "Halkę" nie tylko dlatego, że to nasze narodowe dzieło, kanon polskości, tak w warstwie muzycznej, jak i libretta, ale również dlatego, iż jest to najprawdziwsze arcydzieło osadzone w najpiękniejszym rodzimym, góralskim folklorze i naszej szlacheckiej tradycji. A przy tym jego tematyka jest tak uniwersalna, że porusza serce każdego wrażliwego uczuciowo człowieka. Aż dziw zatem, że - jak słusznie pisze dyrektor Opery Narodowej Janusz Pietkiewicz - ten najcenniejszy klejnot pośród dzieł polskich kompozytorów nie może przebić się do obiegowego repertuaru poza Polską. Tak, to rzeczywiście jest dziwne. I chyba nie tylko w tym rzecz, że Mo