EN

1.04.2009 Wersja do druku

Przyjemne i nieprzyjemne, czyli festiwalowa różnorodność

Dyskusja wokół festiwalu trwa. Czy tego roczna edycja upłynęła wyłącznie pod hasłem głośnych nazwisk, które potrafią przyciągnąć widza do teatru? Czy wpływ na programowe decyzje powinna mieć jedna osoba? - Międzynarodowy Festiwal Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych w Łodzi podsumowuje Marta Olejniczak z Nowej Siły Krytycznej.

Festiwal Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych już na stałe wpisał się do kalendarza imprez w Łodzi. Zainteresowani zaczynają od przeglądania strony internetowej Teatru Powszechnego w nadziei, że już pojawił się na niej program festiwalu. Pierwszemu dniu sprzedaży biletów w tym roku towarzyszyła kolejka, która uformowała się przed kasą teatru na długi czas przed jej otwarciem. Bilety na większość spektakli zostały wyprzedane niemal natychmiast, a i tak każdego wieczoru przed wejściem czekała liczna grupa osób, wierząca w sprzedaż dodatkowych wejściówek. W przypadku większości festiwali ich zamknięciu towarzyszy wiele emocji. W Łodzi swoją nagrodę dla najlepszego spektaklu, aktora i aktorki, przyznaje publiczność. Nagrody otrzymali Wiesław Cichy za rolę Dantona w spektaklu "Sprawa Dantona" w reżyserii Jana Klaty oraz Ramona Dumitrean i Andrea Tokai, kreujące postać Irny w "Spowiedzi w Tanacu" Andrei'a Şerbana. Za najciekawszy spektakl uznano

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Nowa Siła Krytyczna

Autor:

Marta Olejniczak

Data:

01.04.2009

Wątki tematyczne

Festiwale