Ciekawym sprawdzianem ekspresji teatru radiowego na ekranie okazał się spektakl debiutującego reżysera Andrzeja Sapii, skomponowany z trzech jednoaktówek Władysława Terleckiego. Obraz pozbawiony efektów widowiskowych - ruchu, zmienności sytuacyjnej i nawet zewnątrznych zdarzeń - przykuwa jednak uwagę nie tylko wątkiem sensacyjnych retrospekcji, ale właśnie ową radiową odmiennością środków przekazu. Dramaturgią budowaną prawie wyłącznie w planie słowa i głosowej interpretacji aktorskiej oraz pewną, jakby umyślną, monotonią ujęć kamery. Okazało się, że ten rodzaj narracji może równie wyraziście, a nawet bardziej sugestywnie niż mozaiki i ciągi rozedrganych obrazów, służyć komunikacji z widzem. Dwie płaszczyzny znaczeń miało to widowisko, pierwszą tworzyły opowieści sensacyjne, stanowiące kanwę trzech jednoaktówek - Herbatka z nieobecnym, Wieczór imieniowy i Przyjdę do pani znów za rok, drugą - owe pojedynki i zagadki psychologic
Tytuł oryginalny
Przyjdę do pani znowu
Źródło:
Materiał nadesłany
Ekran Nr 13