Jeszcze tylko wręczenie Leonów i sezon 2009/2010 przejdzie do historii, a w Teatrze Lubuskim zaczną się wakacje. Co najchętniej oglądaliśmy? Absolutnym hitem kasowym okazała się zagrana 38 razy komedia "Przyjazne dusze" dla blisko 13 tys. widzów! - pisze Paulina Nodzyńska w Gazecie Wyborczej - Zielona Góra.
Kiedy Robert Czechowski obejmował stanowisko dyrektora teatru w Zielonej Górze, zakładał budowanie repertuaru według wizji "szlachetnego eklektyzmu". Chodziło o formę teatru dla każdego, choć opartego na strefie ambitnej. Sezon udowodnił, że eklektyzm się sprawdza. Bo nawet, gdy poważniejsze sztuki nie cieszą się pokaźną frekwencją, teatr odkuje się komediami i bajkami dla dzieci. - Musimy być jak dobra księgarnia i oferować różne propozycje. Są widzowie, którzy oczekują rozrywki i to trzeba im dać - określa dyrektor teatru. I właśnie ci rozrywkowi widzowie najbardziej dali o sobie znać w minionym sezonie. Lekka komedia "Przyjazne dusze" Pam Valentine (reż. Robert Czechowski) przyniosła teatrowi najwyższe dochody. Aktorzy zagrali spektakl 38 razy, a obejrzało ich ok. 13 tysięcy widzów. - Oby więcej takich przyjaznych dusz. To dzięki wpływom z tej komedii mogliśmy zrealizować "Trzy siostry" - komentuje Robert Czechowski. Eksperymentalne "Tr