Janusz Józefowicz, reżyser "Ça Ira", zapytany dlaczego przesunął premierę powiedział: - To suma pewnych sytuacji i okoliczności. Zawsze jest za dużo pomysłów, a za mało czasu na ich realizację. Traktujemy zbyt poważnie ten projekt, abyśmy pozwolili sobie na wypuszczenie czegoś, co nie jest w takiej formie, w jakiej chcielibyśmy, aby było. To normalna sytuacja w naszym świecie. Ja się z tego cieszę - pisze Marek Zaradniak w Gazecie Poznańskiej.
Zawodowi aktorzy i statyści przyszli w środę [14 czerwca] po południu do poznańskiego Teatru Wielkiego. Reżyser Janusz Józefowicz [na zdjęciu] rozmawiał z nimi o przygotowaniach do spektaklu "Ça Ira". Byli odtwórcy ról generałów i kardynałów, biskupi, pop, żołnierze, zakonnice i raperki. W sumie około 50 osób. - Chciałem sprawdzić się w tej formie. Zaproponowano mi rolę arcybiskupa, ale na skutek przesunięcia terminu premiery na sierpień chyba nie będę mógł wystąpić, bo mój teatr wyjeżdża w tym czasie do Warszawy - mówi aktor Teatru Polskigo Włodzimierz Kłopocki. Tadeusz Drzewiecki z Teatru Nowego zagra generała. Zapytany dlaczego się zgłosił, odpowiada: - Bo mam czas. Statyści tłumem - Przyszedłem tu, bo chciałem być kiedyś aktorem, ale życie ułożyło się inaczej. Grałem u Filipa Bajona w filmie "Poznań '56" - mówi Tadeusz Ziemniewski, który w "Ça Ira" zagra biskupa. - Poinformowano nas o próbie, więc przyszliśmy. Chcemy