EN

12.07.2005 Wersja do druku

Przyciągnąć ludzi do miasta

- Bulwar krąży wokół eksperymentu ożywienia ulicy poprzez sztuki teatralne i performance. Chodzi o nakłanianie artystów do występowania na ulicy, a nie o zdanie się na tych, którzy zajmują się jedynie takimi występami - mówi ROMUALD WICZA-POKOJSKI, organizator toruńskiego festiwalu teatrów ulicznych.

Rozmowa z Romualdem Wiczą Pokojskim [na zdjęciu], organizatorem Festiwalu Teatrów i Zdarzeń Ulicznych Bulwar w Toruniu. Jak ocenia pan tegoroczny festiwal? - Organizatorom bardzo trudno oceniać swoje działania. To wypada pozostawić odbiorcom. Mam poczucie, że się udało, wnioskując z głosów, jakie do mnie docierają. Niektóre grupy oraz niektórzy aktorzy byli w Toruniu po raz pierwszy i są zachwyceni miastem. Jak tegoroczna edycja wypadła w porównaniu z pierwszą? - Ta edycja to milowy krok festiwalu. Oczywiście, poprzednia też była milowym krokiem, ponieważ była pierwsza... Teraz przede wszystkim było dwa razy więcej przedstawień i wszelkich działań. Udało się nam wytworzyć atmosferę karnawału, wciągnąć mieszkańców miasta i przyjezdnych do udziału w festiwalu. Przy całej atmosferze zabawy jednak staramy się, aby repertuar był znaczący, dlatego są tu też spektakle wymagające pewnego przygotowania, takie jak "Trans-Atlantyk". Na

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Milowy krok na Bulwarze

Źródło:

Materiał nadesłany

Nowości Gazeta Pomorza i Kujaw nr 161

Autor:

Anna Pawłowska

Data:

12.07.2005