EN

30.01.2002 Wersja do druku

Przychodził mężczyzna do kobiety

Nie wiem dlaczego, ale coś (albo ktoś) dziwnie i usilnie namawia mnie do tego, by już na wstępie zadać pytanie: dlaczego właśnie Czechow? Albo inaczej: dlaczego Cze­chow właśnie teraz-dziś? I kolejne: dlaczego tym Cze­chowem właśnie opowiadać dziś właśnie o tym, że ludzie chcą, a nie potrafią... J. L. Styan pisał (przepisuję z bar­dzo dobrze przygotowanego progra­mu): "Oświadczyny, Niedźwiedź (...) wydają się proste, jed­nak dla Czechowa były w pełni ab­sorbujące, czerpał on naukę, jak tworzyć to, co nazwał jakimś spe­cyficznym rodzajem nastroju, a mówiąc wyraźnie - nastrojem pe­łnym uniesienia. Są to sztuki od początku do końca sytuacyjne, ko­miczne w oparciu o jawny bezsens. Niedźwiedź opowiada o jegomo­ściu, który przychodzi upomnieć się o należny rachunek, a zamiast tego oświadcza się. Oświadczyny to opowiadanie o jegomościu, który przychodzi oświadczyć się, zanim się jednak nie obejrzał, już wdaje się w sprzecz

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Przychodził mężczyzna do kobiety

Źródło:

Materiał nadesłany

Temi nr 5

Autor:

Tomasz Cyz

Data:

30.01.2002

Realizacje repertuarowe