Kiedy wylatywała do Ameryki i żegnał ją na Okęciu tłum wielbicieli, powiedziała: "Im bardziej duch doświadczony, tym wyżej lata. Im wyżej lata, tym więcej widzi". Na koniec zwróciła się do jakiegoś dziennikarza: "Nie wiem, czy pan coś z tego rozumie, bo to jest trudne". Cała Violetta! - opowiada Tomasz Wygoda
Kocham Violettę! - Nie ty jeden. Dlatego bardzo się cieszę ze spektaklu, nad którym pracujemy z Agnieszką Olsten. Kiedy wpadliście na ten pomysł? - Prawie trzy lata temu. Pracowaliśmy z Agnieszką w Gdyni i w przerwie między próbami umówiliśmy się na plaży. Agnieszka przyszła z jakąś kolorową gazetą i mówi, że ją kupiła, bo zobaczyła w niej Violettę Villas, a wie, że ona mnie interesuje. Zaczęliśmy oglądać zdjęcia i na ostatniej stronie była notka: "Violetta Villas urodziła się w małej miejscowości, ale dzięki ciężkiej pracy, uporowi, charyzmie i talentowi zdobyła światową sławę. Po spektakularnym sukcesie za granicą wróciła do Lewina, gdzie umarła w nędzy i zapomnieniu. Jej życie to gotowy scenariusz na film". Spojrzeliśmy tylko na siebie i już wiedzieliśmy, że chcemy zrobić o niej spektakl. Tylko tym razem w innej konfiguracji: ja reżyseruję, a Agnieszka jest dramaturżką. Wiedzieliśmy też, że chcemy połączyć ak