Na Małej Scenie Teatru Śląskiego rozgrywa się taniec miłości i śmierci w kostiumie moderny i według recepty tragizmu jej naczelnego wodza, sporządzonej nie bez schopenhauerowskich wpływów. Determinantą losu bohaterów Przybyszewskiego jest demon miłości, samounicestwiający kosmiczny żywioł zmysłów, tragiczne fatum wiodące ich ku nieuchronnej serii samobójstw. "Dla szczęścia", reżyserowane przez Ignacego {#os#863}Gogolewskiego{/#}, zachowuje cały ten modernistyczny model uczuciowości, z jego maską bólu, piętnem przeczuć tragicznych, nastrojem narastającej trwogi, wspomaganym przez środki plastyczne i muzyczne. Dramat rozgrywa się w czerni przecinanej czerwonymi płomieniami secesyjnych linii, a niepokoje dusz ilustrowane są narastającymi groźnie akordami muzyki, które zdają się widzowi podpowiadać wizje bliskiego nieszczęścia. Aktorzy ukazują maski swoich cierpień w zatrzymanym geście, znieruchomiałym grymasie, jakby sami si
Tytuł oryginalny
Przybyszewskiego taniec miłości i śmierci
Źródło:
Materiał nadesłany
Życie Literackie Nr 8