EN

14.09.2012 Wersja do druku

Przy okazji "Matki Polki terrorystki"

"Matka Polka terrorystka" w reż. Marcina Hycnara Fundacji Teatru Montownia w Teatrze Polonia w Warszawie. Pisze Marek Kubiak w serwisie Teatr dla Was.

Nie bardzo moja "grupa krwi", albowiem od teatru oczekuję chyba czegoś zdecydowanie więcej. Publicystyczny (choć szalenie trafny i dość błyskotliwy) komentarz rzeczywistości i chwytliwy, żeby nie powiedzieć oczywisto-pod-publiczkowy humor słowny, to jednak jak na wieczór teatralny zbyt mało. W przypadku "Matki Polki terrorystki" mamy do czynienia po prostu z niskobudżetowym monodramem balansującym, dość niebezpiecznie dla jakości efektu finalnego, na krawędzi między jeszcze występem teatralnym, a ... przykro użyć tego określenia - kabaretem. To w sumie dziwne, bo choć nie ma co się przyczepić do gry aktorskiej, to jednak w zderzeniu z takim tematem, inaczej niż zwierzenia sfrustrowanej matki Polki tego spektaklu określić się nie da. Jako się rzekło - tekst dobry, ale do przeczytania, a nie koniecznie oglądania na scenie. Inny temat to dość niepokojący mnie nurt, w który zdają się już od dłuższego czasu brnąć Teatr Polonia i OCH-teatr,

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Przy okazji "Matki Polki terrorystki"

Źródło:

Materiał nadesłany

Teatr dla Was

Autor:

Marek Kubiak

Data:

14.09.2012

Realizacje repertuarowe