Dlaczego ściany w domu Kaniewskiej są szklane? Dlaczego w pustym salonie honorowe miejsce zajmuje stoi bilardowy? Dlaczego bohaterowie Czechowa zwijają się w paroksyzmach śmiechu? Na takie dziwne pytania każe odpowiadać widzom "Wiśniowego sadu" reżyser Maciej Prus. Z "Wiśniowym sadem" polski teatr od lat nie umie sobie poradzić. Wybitne inscenizacje (z tą Jerzego Jarockiego na czele) można policzyć na palcach, a w ostatnich sezonach próby zmierzenia się z ostatnim arcydziełem Antoniego Czechowa kończyły się reżyserskimi i aktorskimi porażkami. O tym, jak trudno grać tę "komedię" przekonali się inscenizatorzy-Mikołaj Grabowski, Leonid Hejfec i Andrzej Domalik, i świetne aktorki - Iwona Bielska, Danuta Stenka i Krystyna Janda. "Wiśniowy sad" jest dla artystów wyzwaniem. Warunkiem powodzenia spektaklu jest osiągnięcie równowagi między pozorną komediowością zdarzeń i śmiesznością ludzkich charakterów a wpisanym w ich egzystencję tragizmem. Kiedy z
Tytuł oryginalny
Przezroczyści ludzie
Źródło:
Materiał nadesłany
Życie nr 214