"Niunia" w reż. Natalii Fijewskiej-Zdanowskiej w Teatrze Młyn w Warszawie. Pisze Bartłomiej Miernik na swoim blogu miernikTeatru.
Szesnaście lat temu Adam Krawczuk przyjechał na Rzeszowskie Spotkania Teatralne już jako absolwent Akademii Teatralnej, członek teatru Montownia. Nowo powstała grupa zaprezentowała swój debiutancki spektakl "Szelmostwa Skapena". Dziś Rutkowski sadzi się na pierwszego seksuologa w kulturze, Perchuć gra po serialach, niekiedy w stołecznym Powszechnym, Wierzbicki... no właśnie, nie wiem, co porabia Wierzbicki. A Krawczuk? Partneruje siostrom Fijewskim w przezabawnym przedstawieniu "Niunia", granym na Jezuickiej w SCEK-u. "Niunia" warszawskiego Teatru Młyn to taki typ przedstawienia muzycznego, które w godzinę potrafi ubawić inteligentnym humorem, celną ironią. Tekst autorstwa Natalii Fijewskiej-Zdanowskiej jest z grubsza o młodej dziewczynie, próbującej odnaleźć swoje miejsce w zwariowanych czasach, w oszalałym stołecznym mieście Warszawa. Tytułowa Niunia (świetna Agata Fijewska-Sękulska) pisze wiersze, ale rodzice wciąż jej powtarzają, że ma zarabiać