"Kobiety Bergmana - Po próbie" Ingmara Bergmana w reż. Dariusza Jezierskiego w Teatrze Rozrywki w Chorzowie. Pisze Monika Winnicka w portalu Life and more.

Spektakl "Po próbie" poruszył mnie szczególnie mocno, głównie z powodu szczerej rozmowy z Rakel (Aleksandra Gajewska). Ja właściwie nie zauważyłam, że siedzę na widowni z kilkudziesięcioma innymi osobami! Byłam ja i była ona. Poczułam nawet obrzydzenie, kiedy Aleksandra Gajewska prowadziła mnie po coraz silniejszych emocjach swojej bohaterki. Gnicie, o jakim Rakel mówi, odczułam wręcz fizycznie! Znam te emocje, znam je bardzo dobrze. Kiedy byłam mała i zaczynałam poznawać relacje, najczęściej takie kobiety widziałam. Zniszczone, zgniłe z poświęcenia, oddane, nieszczęśliwe, samotne, obrzydliwie przez to brzydkie. Miałam ochotę wydrzeć się na Rakel z widowni, żeby oprzytomniała, że nie warto, że wybrała mężczyznę, zamiast siebie, że oddała temu idiocie całą siebie! Dlaczego? Dla jakich wartości dokonała tego samounicestwienia? Piękna i wyzwalająca jest chwila, kiedy Rakel staje się w końcu katem. Trochę późno... Zgniła, ale mądr