Najnowszemu przedstawieniu autorstwa Henryka Baranowskiego towarzyszą smyczkowe faktury Marcina Krzyżanowskiego - muzyka dziwaczna, ostentacyjnie łącząca głębię Dymitra Szostakowicza z pretensjonalnością nadwornego kompozytora Petera Greenawaya, Michaela Nymana. Ta chwilami irytująca dźwiękowa przestrzeń, prowokacyjnie kojarząca wyrafinowanie i swoistą banalność znakomicie określa obecne estetyczne poszukiwania reżysera. Erotyczno-duchowa wędrówka Williego po pełnym sekretów kobiecym buduarze toczy się raz to w dynamicznym rytmie kabaretowych "numerów" (kotłowanina na łóżku z Panią Puhą), raz znów przypomina narkotyczno-senne rojenia (spotkanie starej Matki z duchem ojca - kokieteryjnym wampirem - świetny Marek Litewka - przenoszącym się w świat doczesny za pomocą... lodówki). Willie rodzi się, dojrzewa i spotyka kolejne kobiety, z którymi podczas kolejnych stacji życia zwiedza rozmaite zakamarki zmysłowości. Służące, dziwki, samotnice, s
Tytuł oryginalny
Przez dziurkę
Źródło:
Materiał nadesłany
Teatr nr 12