EN

4.07.2011 Wersja do druku

Przetrącona orgia we krwi

"Król Roger" w reż. Davida Pountneya w Teatrze Wielkim-Operze Narodowej w Warszawie. Pisze Jacek Hawryluk w Gazecie Wyborczej.

Król Roger biegał po scenie, bezskutecznie szukając scenicznej tożsamości. Roxana Olgi Pasiecznik nie mogła, bo złamała nogę. Europa pokochała "Króla Rogera" Karola Szymanowskiego. Sankt Petersburg, Edynburg, Paryż, Bonn, Bregencja, Barcelona, Madryt - w tych miastach wystawiano w ostatnich latach operę naszego kompozytora. Nic więc dziwnego, że na inaugurację polskiej prezydencji w UE wybrano utwór Szymanowskiego, co więcej - w reżyserii Anglika Davida Pountneya, który ma dobrą rękę do pokazywania dzieł mało znanych. To jemu zawdzięczamy powrót na scenę "Pasażerki" Mieczysława Weinberga pokazanej na festiwalu w Bregencji (gdzie Pountney jest dyrektorem), a w 2010 roku przeniesionej do Warszawy. Podobnie rzecz się ma z "Królem Rogerem". Po premierze w Bregencji w 2009 roku inscenizacja trafiła do Barcelony. Teraz do Teatru Wielkiego - Opery Narodowej. Pountney przedstawia historię Rogera gdzieś w zawieszeniu między współczesnością i antykie

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Przetrącona orgia we krwi

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza online

Autor:

Jacek Hawryluk, Polskie Radio

Data:

04.07.2011

Realizacje repertuarowe