- Zawsze krytycznie podchodziłem do swojego warsztatu, uważałem, że nie jestem jeszcze gotowy do dużej roli, więc nawet nie myślałem o tym, że mógłbym zagrać Jezusa w "Pasji". Gdy usłyszałem, że wybór padł na mnie, przeszedł mnie dreszczyk - mówi MICHAŁ OŚKA z Kieleckiego Teatru Tańca.
Nieoczekiwanie dla niego samego powierzono mu rolę Chrystusa w "Pasji". Wypadł świetnie. Czy w Kielcach rozpocznie się wielka kariera Michała Ośki? Miał być aktorem. Od dziecka marzył o scenie, deklamował wiersze, chodził na kółko teatralne. Ale porwał go taniec. Tydzień temu zmierzył się ze swoją pierwszą, dużą rolą - Chrystusa w taneczno-wokalnym widowisku "Pasja", którego premiera przed tygodniem była w Kielcach wielkim wydarzeniem. Jeszcze dwa lata temu Michał Ośka niewiele wiedział o Kielcach. Miasto kojarzyło mu się z blokowiskami i scyzorykami. On sam pochodzi z Elbląga i właśnie w rodzinnym mieście rozpoczął swoją przygodę z teatrem. - Zawsze chciałem zostać aktorem - wyznaje młody tancerz. W rodzinnym mieście Michał brał udział w zajęciach kółka teatralnego, które prowadziła jego mama - polonistka. Może to po niej odziedziczył tę fascynację teatrem, a może po siostrze, która chciała zostać aktorką, ale nigdy nie zdecyd