"Eden" w reż. Leszka Bzdyla w Teatrze Dada von Bzdülöw w Gdańsku. Pisze Tadeusz Skutnik w Dzienniku Bałtyckim.
W Klubie Żak odbyło się premierowe przedstawienie najnowszej produkcji Teatru Dada von Bzdülöw "Eden". Zwraca uwagę niecodzienna w tym teatrze obsada: aż sześć osób. Trzeba też zwrócić uwagę na wieloznaczność tytułu. "Eden", raj, ogród - miejsce szczęśliwe, albo w ogóle "coś utraconego", bo właśnie raj zrósł się z pojęciem utracenia. Zespół Teatru Dada zinterpretował to słowo oryginalnie jako "miejsce, w którym nie dzieją się walki". Nikt się nie wynosi ponad innych. Zanikł duch rywalizacji. Współdziałanie zastąpiło konkurencję. Wyhamowano pęd. Może nawet zatrzymał się czas. Przynajmniej na czas spektaklu. To stopniowo staje się widoczne w sposobie gry wszystkich uczestników wydarzenia. Tylko przez moment Leszek Bzdyl [na zdjęciu] wyróżnia się - jako kapłan, derwisz, może nawet jakiś Bóg. Ale szybko schodzi na ludzki poziom, do pozostałych. W zakończeniu, kiedy ukazują się ostatni raz, wybierają miejsca niedoświetlone, ni