Dwukrotny wstrząs przeżyła publiczność podczas oglądania nowego spektaklu światowej sławy artysty Leszka Mądzika zatytułowanego "Bruzda", który odbył się w niedzielny wieczór w Zespole Szkół Plastycznych w Kielcach. Przed pokazem artysta mówił, że sztukę można interpretować różnie w zależności od własnego przeżywania świata, ale będzie w niej mowa zarówno o nieuchronnym przemijaniu, jak też ludzkiej egzystencji pełnej niepokoju i cierpień oraz strachu przed śmiercią towarzyszącym nam na co dzień. - Nie robiliśmy wielu prób, zależało mi na autentyczności przekazu, więc dawałem artystom wskazówki już podczas spektaklu - wyjaśniał twórca. - Chciałem pokazać, że lęk przez śmiercią chociaż jest silny, to jednak nie przytłacza, bo nadzieja i wiara są od niego większe. To opowieść o ludzkim wędrowaniu bruzdami i koleinami życia, upadkach, śmierci katharsis i pokonywaniu kolejnych bram w drodze do zbawienia, aby w końcu stawi�
Tytuł oryginalny
Przerażające sceny
Źródło:
Materiał nadesłany
Echo Dnia nr 272