EN

21.11.2006 Wersja do druku

Przepis na złą kolację

"Przyjęcie dla głupca" w reż. Tadeusza Bradeckiego w Teatrze Nowym w Poznaniu. Pisze Marta Kaźmierska w Gazecie Wyborczej - Poznań.

Lekkie, łatwe i przyjemne - takie miało być premierowe "Przyjęcie dla głupca" w Teatrze Nowym. Niby komedia. A mi dawno nie było na widowni tak smutno. Lubimy się śmiać, a powodów do uciechy rzeczywistość dostarcza codziennie bez liku. Czy polityka w naszym kraju nie przypomina "komedii pomyłek", a skład kolejnych rządów - "komedii charakterów"? Wątpiącym polecam "Muppet Sejm". Tadeusz Bradecki wyreżyserował w Teatrze Nowym tekst wprawdzie współczesny, ale obcy - "Kolację dla głupca" francuskiego dramatopisarza Francisa Webera. Komedię. Kłopot w tym, że gagi sytuacyjne, które wyszły spod ręki krakowskiego reżysera, raczej żenują niż śmieszą. Na pewno jednak trudno o bardziej trafny tytuł. Na scenie w piątkowy wieczór zabrakło tej energii, którą pamiętamy chociażby z adaptacji "Zagraj to jeszcze raz, Sam" w Teatrze Nowym. Fabuła Webera kojarzy się trochę z tekstami Woody'ego Allena. Główny bohater, Pierre Brochant (w tej roli prz

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Przepis na złą kolację

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Poznań nr 270/20.11.

Autor:

Marta Kaźmierska

Data:

21.11.2006

Realizacje repertuarowe