- "Skrzypek na dachu" jest bardzo optymistyczny, bohater pokazuje, jak radzić sobie w ciężkich czasach, jego problemy zbliżone są do naszych kłopotów, więc może się okazać widzom bliski - mówi reżyser ARTUR HOFMAN przed premierą musicalu w teatrze im. Sewruka w Elblągu.
W najbliższą sobotę na Dużej Scenie Teatru im. Aleksandra Sewruka w Elblągu odbędzie się premiera reżyserowanego przez Pana musicalu "Skrzypek na dachu". Dlaczego właśnie ten tytuł? - Bo to bardzo dobry tytuł. Ludzie raczej go znają, w radiu pewnie nie raz słyszeli utwór pochodzący ze spektaklu "Gdybym był bogaczem". "Skrzypek na dachu" nie jest więc całkiem obcym tytułem. Odniósł sukces w wielu miastach, więc istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że przyjmie się również na ziemi elbląskiej. Poza tym "Skrzypek..." jest bardzo optymistyczny, bohater pokazuje, jak radzić sobie w ciężkich czasach, jego problemy zbliżone są do naszych kłopotów, więc może się okazać widzom bliski. Właśnie, mówi Pan, że "Skrzypek na dachu" to jeden z tych utworów, które znają niemal wszyscy. A czym zaskoczy widza Pana realizacja? Czego możemy się spodziewać po tym przedstawieniu? - W każdym musicalu jest coś takiego, jak "jazda obowiązkowa". Jest f