Napisana w latach 50. głośna powieść "Doktor Żiwago" radzieckiego pisarza Borysa Pasternaka, za którą otrzymał on literacką Nagrodę Nobla, doczekała się polskiej prapremiery w stołecznym Teatrze Ochoty. Jak to się stało, że powieść jeszcze nie wydaną w naszym kraju zobaczymy na teatralnej scenie? - pytamy reżysera spektaklu Jana Machulskiego. - Cztery miesiące temu przeczytałem w naszej prasie informację o światowej prapremierze teatralnej "Doktora Żiwago", która miała miejsce na Węgrzech. Pomyślałem, że my nie jesteśmy gorsi i zabrałem się do realizacji. Tłumacz powieści na język polski, pan Igor Śniatyński, wyraził zgodę na adaptację. Po paru miesiącach prób jesteśmy właśnie przed premierą. Zaprosiłem do obejrzenia naszego spektaklu węgierskich aktorów, bo chciałbym, aby też pokazali nam swoje przedstawienie. Co dla Pana w tej wielowątkowej powieści wydaje się najistotniejsze? - Reżyser, dokonuj�
Tytuł oryginalny
Przemocą niczego się nie osiągnie
Źródło:
Materiał nadesłany
Kurier Polski nr 82