EN

15.01.1967 Wersja do druku

Przemiany

Wiadomo, że najtrudniej jest zmienić dobre na lepsze. Łatwiej już dobre na dobre, ale - po co to czynić? Zdarzają się również próby przemiany bardzo dobrego - na bardzo dobre. Obserwowaliśmy ostatnio jedną taka próbę w wykonaniu Jeremiego Przybory, który zrezygnowawszy - przy najpełniejszym powodzeniu z Kabaretu Starszych Panów, zaprezentował nam cztery już "Divertimenta". Eksperyment się w zasadzie powiódł. Przybora zwyciężył, ale - było to mocno pyrrusowe zwycięstwo. O ile bowiem pierwsze "Divertimento" wyglądało na coś innego niż Kabaret, o tyle każdy kolejny opus zbliżał się do koncepcji, z której wyrósł. Do koncepcji Starszych Panów. Opus czwarty, ostatni - był już właściwie Kabaretem Starszych Panów, choć bez Jerzego Wasowskiego. I był znów bardzo dobry, a dokładnie formułując - prawie bardzo dobry. Bardzo dobry stanie się, jeśli powróci na ekran drugi Starszy Pan, co - mam nadzieję - stanie się już w następnym programie.

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Przemiany

Źródło:

Materiał nadesłany

Kobieta i Życie nr 3

Autor:

Tomasz Domaniewski

Data:

15.01.1967

Realizacje repertuarowe