EN

23.01.2008 Wersja do druku

Przelotnie, czyli taneczna próba sił

"Przelotnie" w choreografii Sylwii Hefczyńskiej-Lewandowskiej w Ślaskim Teatrze Tańca. Pisze Regina Gowarzewska-Griessgraber w Polsce Dzienniku Zachodnim.

On i Ona. Samotni. Żyją w innym rytmie, mają inne potrzeby. To punkt wyjścia najnowszego spektaklu Sylwii Hefczyńskiej-Lewandowskiej "Przelotnie" w Śląskim Teatrze Tańca. Bohaterowie są oddzieleni od siebie kratą, chociaż właściwie niepotrzebnie, bo i tak nie zauważają się. Każdy ma swoje sprawy. A swoją drogą, ciekawe, ile pozytywnej energii może wnieść zwyczajny obrotowy taboret, który dla bohaterów staje się małą areną życia. To na nich początkowo siedzą bohaterowie. Dalej wszystko toczy się "normalnie". Zauważają się, kochają, nienawidzą i niszczą. Ich życie przemienia się w walkę, próbę sił z chwilami wybaczenia. Nie zgłębiają jednak problemów drugiego. Może właśnie dlatego, że żyją "przelotnie". Spektakle, w których treść wynika z ruchu ciał, a nie ze słów, ma taką przewagę, że chociaż niby opowieść jest jedna, każdy ma prawo odebrać ją na swój sposób. Tu bytomscy aktorzy-tancerze są niezrównani. To n

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Przelotnie, czyli taneczna próba sił

Źródło:

Materiał nadesłany

Polska Dziennik Zachodni nr 19

Autor:

Regina Gowarzewska-Griessgraber

Data:

23.01.2008

Realizacje repertuarowe