Przez większość prawie dwugodzinnego spektaklu nie byłam pewna, czy podoba mi się to, co oglądam w wykonaniu studentów IV roku Wydziału Aktorskiego wrocławskiej filii Akademii Sztuk Teatralnych w Krakowie. Teraz z kolei nie mogę przestać myśleć o tym, co zobaczyłam. Jestem pozytywnie zaskoczona - o spektaklu dyplomowym "Bahmut" wg Jane Austin w reż. Wojciecha Kościelniaka w AST we Wrocławiu pisze Klaudia Kasperska z Nowej Siły Krytycznej.
O wrocławskiej uczelni mówi się zdecydowanie za mało. Na początku marca premierę miał tam dyplom wyreżyserowany przez Wojciecha Kościelniaka. To doświadczony reżyser, który z adeptami sztuki aktorskiej wielokrotnie już pracował. Jego najnowsza realizacja jest, krótko mówiąc, przyjemnie frapująca. Spektakl na motywach powieści "Duma i uprzedzenie" Jane Austen, do którego scenariusz napisał Kościelniak, od samego początku zdecydowanie odbiega od Austenowskiej estetyki. Charakterystyczne dla niej opisy życia i zwyczajów angielskiej klasy wyższej XIX wieku, dystyngowanie upudrowana aparycja bohaterów czy ckliwy melodramatyzm zostały w sposób absolutny zuniwersalizowane i przepisane na język postnowoczesnych realiów. Oto znajdujemy się w magazynie sklepowym, w świecie wcale niedalekiej przyszłości. W głębi sceny na wysokich półkach piętrzą się ogromne pudła. Opiekunka biznesu (w tej roli brawurowa Anastazja Borkoniuk) zapalczywie prezentuje ekspo