Tekst dedykowany jest tegorocznym dyplomantom Wydziału Teatru Tańca w Bytomiu (PWST im. Ludwika Solskiego w Krakowie): w nadziei, że zaczniecie funkcjonować w świadomości odbiorców jako odrębna i wyjątkowa grupa, mogąca być uczciwie rozliczona z wykonanej pracy - pisze Marlena Hermanowicz po premierze spektaklu "Portret wielokrotny. Ja Staś. Ja Witold", w portalu Reflektor. Rozświetlamy kulturę.
Poszukiwania materiałów recenzenckich w sieci na temat tegorocznego spektaklu dyplomowego studentów WTT mogą okazać się rozczarowujące Praca dyplomantów spotkała się dotychczas z zaledwie jedną opinią. Biorąc pod uwagę "jednostkowość" i "niszowość" szkół artystycznych w Polsce (a już szczególnie na Śląsku) zastanawia brak chęci weryfikacji umiejętności studentów, a już tym bardziej dziwi konsekwentne przemilczenie. Ubolewając nad faktem braku reakcji środowiska teatrologicznego i medialnego postanawiam popełnić tekst - osobistą formę krytycznego zadośćuczynienia. Stanisław Ignacy Witkiewicz, Witold Gombrowicz. Dwa nazwiska o swoistym "ciężarze gatunkowym". Chcąc stanąć w szranki z buntowniczymi bardami polskiej dramaturgii należy mieć w sobie pokłady nie lada szaleńczej odwagi i gotowości do podejmowania ryzyka porażki. Z reguły odruchowo już nasuwa się zarzut "pójścia w formę", a tym samym uniknięcia tak istotnej dla młodych