EN

12.10.1972 Wersja do druku

Przekład na język teatru

Wystawiając własną adaptację "Nosa", Bohdan Korzeniewski nie chciał po prostu zagrać adaptacji tej noweli, ale stworzyć jej sceniczny odpowiednik. Chciał skomponować i pokazać w teatrze, środkami teatralnymi, to, co Gogol napisał. Zrobić spektakl pod tytułem "Nos", a nie przedstawienie sztuki opartej, na utworze Gogola. Takie zadanie, od samego początku, jest niezwykle trudne. Trudne, bo tworzywo jakie mu służy jest ze wszystkich najmniej uchwytne, a zarazem najbardziej złożone. Kompozycja - tworzona z gry aktorskiej, światła, dekoracji, kostiumów, dźwięku, rytmów czasowych - ledwie, ledwie opiera się na pierwotnym pomyśle fabularnym, na skąpo wykorzystanych fragmentach tekstu. Zresztą tekst jest i musi tu być mało ważny, bo zasadę jego wykorzystania stanowi tłumaczenie. Tłumaczenie - nie prozy na dramat, ale literatury - na teatr. Zadanie karkołomne, ale na pewno warte ryzyka. Warte nawet przegranej. Korzeniewski przegrał. Przedstawienie "Nosa"

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Przekład na język teatru

Źródło:

Materiał nadesłany

Literatura nr 35

Autor:

Jan Kłossowicz

Data:

12.10.1972

Realizacje repertuarowe