"Rowerzyści" w reż. Anny Augustynowicz w Teatrze im. Jaracza w Łodzi. Pisze Janusz R. Kowalczyk w Rzeczpospolitej.
Talent autora poparty reżyserską wrażliwością Anny Augustynowicz dał drapieżne przedstawienie. Austriacki dramatopisarz urodzony w 1976 r. jest też reżyserem, aktorem, a nawet perkusistą. Zna teatr na wylot, co pozwala mu wciąż zaskakiwać widza. Jego tekst to zlepek kilku oczywistych prawd i obyczajowych banałów, jednak na tyle sprytnie ze sobą powiązanych, że narracja fascynuje i wciąga. Kryzys wartości Autor ukazał grono dobrze sytuowanych ludzi, którzy mimo sukcesów zawodowych i dostatku rozpaczliwie nie umieją sobie radzić z życiem uczuciowym i rodzinnym. Udowodnił, że nawet karmiąc się mało ciekawymi realiami współczesnego, poukładanego świata, można ukazać przejmujący dramat ludzkiego niespełnienia, bezsensu wszelkich usiłowań i stopniowego wyzbywania się złudzeń. Prawie jak u Czechowa - a "prawie" robi wielką różnicę - bo bliżej mu raczej do rozwiązań typowych dla tak niepokornych twórców, jak Rainer Werner