"Przerwanie działań wojennych" w reż. Juliusza Machulskiego w Teatrze TV. Pisze Roman Pawłowski w Gazecie Wyborczej - dodatku Gazeta Telewizyjna.
Jeżeli ktoś do tej pory nie uwierzył, że Powstanie Warszawskie zakończyło się zwycięstwem Polaków (choć trudno sobie wyobrazić, by istniały takie jednostki), powinien obejrzeć spektakl telewizyjny Juliusza Machulskiego "Przerwanie działań wojennych". Jego premiera nie przypadkiem odbyła się w Muzeum Powstania Warszawskiego, potwierdza bowiem tezę, która legła u podstaw tej instytucji - Powstanie było sukcesem polskiego oręża i moralnym zwycięstwem narodu. Przedstawienie oparte jest na wspomnieniach Kazimierza Iranka-Osmeckiego i opowiada o negocjacjach, jakie oficerowie Komendy Głównej AK prowadzili z dowództwem niemieckim w celu zakończenia walki i wyprowadzenia powstańców oraz ludności cywilnej z Warszawy. Śledząc rekonstrukcję rozmów w dworku w Ożarowie, można uznać, że to nie Polacy poddali się w początkach października 1944 roku, ale Niemcy. Generał SS Erich von dem Bach (Krzysztof Stelmaszyk) nadskakuje AK-owcom, by tylko łaskawie zg