"Noc gwiazdy" w reż. Barbary Sass z Teatru Kamienica w Warszawie. Pisze Wacław Krupiński w Dzienniku Polskim.
Jutro będzie koniec" - mówi w jednej z pierwszych scen Pola Negri. W innym miejscu dodaje: "Ostatni film i koniec". Słowo "koniec" padnie wiele razy; pojawi się we wspomnieniach głośnych romansów - z najsłynniejszymi z Charlie Chaplinem i Rudolfem Valentino, w opowieści o czasie, gdy była "obrzydliwie bogata", tyle że nastąpił "krach na giełdzie i koniec". Ale tego wieczoru najważniejszy jest koniec, który ma przyjść następnego dnia, rozdzielając te dwie kobiety - Paola Loebel, przyjaciółka i sekretarka Poli wyjedzie Nie spotkają się nigdy więcej. Musiała wyjechać, była Żydówką, a w nazistowskiej Rzeszy oznaczało to wyrok. Był już listopad 1938 roku, tuż przed nocą kryształową, przed pogromem Żydów. Pola Negri też opuści Niemcy, by w 1941 r. powrócić do USA. Dożyła tam 90 lat, umarła w roku 1987, jakże niedawno. Da się w godzinę z okładem opowiedzieć o takim życiu, w które wpisane są ubóstwo dzieciństwa, bieda warszawskieg