"Najmniejszy bal świata" w reż. Jacka Popławskiego w Śląskim Teatrze Lalki i Aktora Ateneum w Katowicach. Pisze Maria Marchewicz w Teatraliach.
"Najmniejszy bal świata" w interpretacji Jacka Popławskiego nosi wszelkie znamiona udanego teatru małego widza. Dowcipne i normalne (współczesne, ale nie przesadnie) dialogi, bohaterowie tworzący swoistą galerię osobliwości - to reżyser "dostał" od Maliny Prześlugi, autorki tekstu dramatycznego. Popławski umiejętnie te atuty wykorzystał, dodał utalentowany zespół aktorów oraz uczynił spektakl miłym dla oka i ucha. Dlatego rodzice, dzieciaki nie zwlekajcie, tylko do Ateneum wpadajcie. Maleńkie królestwo, a w nim urzędują Królowa Malusia (Danuta Baska) i Król Maciupek (Piotr Gabriel), rodzice Królewny Migawki. Pragną urządzić w domu radosny bal, ale ich zbuntowana córka nie ma ochoty pomagać w przygotowaniach, bo uważa, że bale są głupie i śmierdzą. Cóż odpowiedzieć córuchnie na takie słowa? Początkowo mama z tatą próbują zachęcić nieuprzejmego leniuszka do pomocy, ale ich wysiłki spełzają na niczym. Na dodatek Migawka (Krystyna Now