"AMERYKA" Franza Kafki jest kolejną premierą autorską Jerzego Grzegorzewskiego. Czy można tak potężny teatr, jak Teatr Polski (700 miejsc) prowadzić jako teatr autorski? Należałoby się chyba nad tym nieco wnikliwiej zastanowić. Sytuacja obecna nie jest bowiem korzystna ani dla teatru, sądząc po niewielkiej ilości zajętych miejsc na widowni, ani dla publiczności. Jerzy Grzegorzewski po raz pierwszy odpracował "Amerykę" we własnej adaptacji, inscenizacji, reżyserii i scenografii w roku 1973 w warszawskim Teatrze "Ateneum". Czy warto było po siedmiu latach do tej sprawy wracać? Owszem - gdyby autor zaproponował nową wersję spektaklu wraz z głębszymi przemyśleniami utworu niż przed siedmioma laty. Tymczasem obecna realizacja jest w moim odczuciu o wiele uboższa od tamtej, a przemienienie obrazu brutalności życia w pochwałę artyzmu jest zwekslowaniem całej problematyki powieści, tego "żałobnego trenu w misterium o ludzkim losie" ku sprawom estet
Tytuł oryginalny
Przedstawienie w starych dekoracjach
Źródło:
Materiał nadesłany
Wiadomości Nr 49