Przedstawienie rozpoczyna się i kończy, spięte jak klamra, wierszem Zbigniewa Herberta "Las ardeński". Tym samym szekspirowski dyskurs o świecie,o życiu, jego lądzie i nieładzie, o sztuce i Erosie w rozmaitych formach i manifestacjach - od samego początku i wyraźnie przeniesiony zostaje w wymiar egzystencjalnej tęsknoty. Jej głosem jest Oberon - duch pełen dojrzałej, gorzkiej mądrości, a nawet rozpaczy: prefiguracja Prospera z "Burzy". Obiekt sporu z Tytanią - porwany przez elfy chłopiec - pojawia się tu na scenie jako symbol kruchego piękna młodości i poezji; raz po raz jego sylwetka gubi się w młodzieżowo rozhukanym tłumie leśnych duchów, nie przestaje wszelako być wśród nich postacią potencjalnie centralną: wybrańcem spośród ludzkiego plemienia: ciche echo trójkąta z "Sonetów". Ten sen pomyślany jest jako symfonia, w której symbole różnych warstw kulturowych, aluzje, tematy i motywy - literackie, muzyczne, plastyczne - dopowiadają się wza
Źródło:
Materiał nadesłany
"Goniec Teatralny" nr 19