Jeśli pominąć historię, upływ czasu, jaki dzieli nas od powstania sztuki 0'Neilla "Pożądanie w cieniu wiązów", wystawionej obecnie przez Teatr Polski - a cóż w końcu obchodzi widza teatralnego historia, cóż go obchodzą konwencje i zainteresowania literackie sprzed lat czterdziestu - przedstawienie i sztuka wydadzą się po prostu niesmaczne i w złym guście, i chyba nie ma na to żadnej rady, żadne wyjaśnienia i prośby nic tu nie pomogą. Być może, O'Neill był wspaniałym dramaturgiem, zrewolucjonizował teatr amerykański, posunął naprzód teatr światowy proponując w swoim czasie nowe i śmiałe rozwiązania konstrukcyjne i tematyczne - ale dzisiaj, u nas, na tle naszego życia w ogóle i życia teatralnego w szczególności, "Pożądanie w cieniu wiązów" jest i anachroniczne, i nie na miejscu. Dotyczy to nie tyle treści i tematu sztuki, co sposobu, w jaki zostało ona napisana. Temat jest nam dość bliski, znany zresztą z naszej literatury i doświadcze
Źródło:
Materiał nadesłany
Sztandar Młodych