"Efekt" Lucy Prebble w reż. Agnieszki Glińskiej w Akademii Sztuk Teatralnych w Krakowie. Pisze Marta Kąsiel w Teatrze dla Was.
Zaraz po przekroczeniu progu sali teatralnej AST widzowie przenoszą się do innej, alternatywnej (?) rzeczywistości. Przy drzwiach stoją aktorzy, witają przybyłych, zaczepiają ich, wskazują wolne miejsca na widowni. Aby do nich dotrzeć, trzeba przejść przez scenę, więc bohaterowie proszą, żeby nie deptać scenografii. Młodzież jest podekscytowana, dwie lekarki przypominają o wyłączeniu telefonów komórkowych. Na krzesłach na widowni leżą kartki z fragmentami wpisów na forum dla osób z depresją. Mimo że nie wybiła jeszcze godzina zero, to spektakl już trwa. Umownym trzecim dzwonkiem jest moment, kiedy lekarka zsuwa płachtę na drzwi wejściowe - odcina widzom możliwość opuszczenia sali. Teraz wszyscy muszą zmierzyć się z problemami, które przecież wydają się dotyczyć tylko nielicznych. Czy aby na pewno? Część aktorów siada na podłodze tuż przed pierwszym rzędem widowni - są odwróceni plecami do widzów. Razem z nimi oglądają fragmen