O prapremierze w krakowskim Teatrze im. Słowackiego dramatu Karola Wojtyły "Brat naszego Boga" słyszeli wszyscy. Poprzedzona licznymi wypowiedziami, reportażami z prób i zdjęciami, wzbudziła ogromne zainteresowanie nie tyle zabarwione miłością do teatru, ile ciekawością: co też z tego wyniknie? Jak w teatrze, z jego malowanymi dekoracjami i poprzebieranymi aktorami, w zamkniętym pudełku sceny zabrzmi słowo Papieża? Bo na dobrą sprawę nikt nie potrafi przecież oddzielić tego Autora od historycznej misji, jaką obecnie pełni. O drugiej premierze dramatu poetyckiego Karola Wojtyły - "Przed sklepem jubilera" w Teatrze im. Szaniawskiego - mówiło się już dużo mniej (bo i teatr nie najlepszy, i nazwiska nieznane), ale tu i ówdzie pojawiły się prasowe informacje i zapowiedzi. Warszawskie przedstawienie tego dramatu w podziemiach kościoła Św. Anny otoczone było już zupełną ciszą. Do czasu, aż po kilku przedstawieniach rozeszła się wieść, że w kaplic
Źródło:
Materiał nadesłany
Perspektywy, nr 19