Z reżyserem ANDRZEJEM PAWŁOWSKIM rozmawia ROMANA KONIECZNA
- Zadebiutował pan jako reżyser głośnym przedstawieniem "Pornografii" Gombrowicza. Co było przedtem? - Studia na wydziale psychologii Uniwersytetu Warszawskiego, po ich ukończeniu - dwa lata pracy na etacie psychologa w Ośrodku Terapii Rodzin w Warszawie i ukończone w 1983 r. studia reżyserskie w warszawskiej PWST. - Zapytam niedyskretnie, czy lecząc cudze rodziny założył pan własną i dobrze sobie z nią radzi? - Mam żonę, która jest dziennikarką, i 9-letnią córkę. Moja rodzina jest cudowna. - Co dało panu impuls do studiowania reżyserii? - Umyśliłem to sobie jeszcze w trzeciej licealnej, po obejrzeniu dwóch przedstawień Grotowskiego: "Księcia niezłomnego" i "Apocalipsis-cum figuris", które zrobiły na mnie ogromne wrażenie. Zapragnąłem wtedy zajmować się teatrem. Wiedząc, że od kandydatów na wydział reżyserski wymagane jest wyższe wykształcenie, po maturze poszedłem na psychologię, ponieważ rzeczywiśc