"Honorificabilititudinitatibus" - taki tytuł, praktycznie nie do wymówienia, za to przykuwający uwagę, nosi widowisko, do którego próby rozpoczną się w przyszłym tygodniu w Teatrze Muzycznym-Operetce Wrocławskiej. Autorem libretta, opowiadającego 1000-letnią historię Wrocławia, jest Roman Kołakowski. Pseudołacińskie słowo oznacza tego, kto w danym momencie jest obsypywany zaszczytami. Użył go błazen w "Straconych zachodach miłości" Szekspira. Kołakowskiego zafascynowało brzmienie, konstrukcja, patos i ironia dziwacznego wyrażenia. Uznał, że świetnie oddaje historię naszego miasta. Muzykę do kilkunastu pieśni skomponował Włodzimierz Szomański. Każda z nich zawiera elementy przywołujące daną epokę. Głównymi bohaterami tego "oratorium buffo", jak przedsięwzięcie określił Kołakowski, będą ci, którzy obserwowali historię z perspektywy zwykłego człowieka: kupcy, rzemieślnicy, żebracy. W przedstawieniu weźmie udział cały zespół Te
Tytuł oryginalny
Przed premierą
Źródło:
Materiał nadesłany
Gazeta Dolnośląska nr 292