"Dzienniki gwiazdowe" wg Stanisława Lema w reż. Andrzeja Bartnikowskiego w Olsztyńskim Teatrze Lalek. Pisze Ewa Mazgal w Gazecie Olsztyńskiej.
"Dzienniki gwiazdowe" według Stanisława Lema w reżyserii Andrzeja Bartnikowskiego to świetne przedstawienie: wyrafinowane artystycznie, zabawne i mądre. Inscenizacyjnych szczegółów zdradzać nie będę, żeby nie pozbawić widza przyjemności oglądania "Dzienników gwiazdowych". Powiem tylko, że na niewielkiej scenie Olsztyńskiego Teatru Lalek twórcy przedstawienia stworzyli statek kosmiczny, różne dziwne planety i ich niezwykłych mieszkańców. Wszystko to za pomocą bardzo prostych rekwizytów, ale za to z ogromnym wkładem własnym: wyobraźni i talentu. To zasługa ich wszystkich, choć najpierw trzeba wymienić reżysera Andrzeja Bartnikowskiego, który zdecydował się na wybór "Dzienników..." i nie przestraszył się ani wyrafinowania językowego tej prozy, ani wizji Lema. Niczego nie zepsuł i niczego nie uronił z racjonalistycznego, ale i gorzkiego przesłania. Lem na scenie OTL nie jest jednak żadnym smutasem. Wprost przeciwnie. Przed pójściem do teatru