"Mały Książę. Końcówka" wg Antoine'a de Saint-Exupéry'ego w reż. Adama Nalepy w Teatrze Muzyczny w Gdyni. Pisze Małgorzata Bierejszyk w Gazecie Świętojańskiej.
Po kilku latach od tanecznej wersji "Małego Księcia", tym razem można było zobaczyć w Gdyni becketowską wersję tej niezwykłej przypowieści. Większość z nas nosi w sobie głęboki lęk przed przemijaniem, a to właśnie ono stało się wiodącym tematem spektaklu "Mały Książę. Końcówka" (dedykowanego Sebastianowi Münchowi, aktorowi Teatru Muzycznego, zmarłemu pod koniec 2013 roku) w reżyserii Adama Nalepy. Ludzkie wybory, dojrzewanie i starzenie się uzupełniały temat główny. I na poziomie koncepcji inscenizacja "Małego Księcia" Antoine'a de Saint-Exupéry'ego w Muzycznym była w miarę oczywista. Warstwa tekstowa spektaklu to zmiksowane fragmenty literackiego pierwowzoru i trochę dopisków. Nieprzypadkowo francuski pisarz i poeta zdecydował się mówić o tematach egzystencjalnych w sposób prosty. Ta właśnie prostota zaowocowała uniwersalnością i głębią. Niestety, dekonstrukcja tekstu dokonana przez reżysera i dramaturga Jakuba Roszkowskiego